Kliknij na tytuł artykułu, aby przeczytać całą jego zawartość.
Krajowa Izba Odwoławcza uznała, że wykluczenie Europy Express City z "ekologicznego" przetargu było niewłaściwe i nakazała ponowne rozpatrzenie ofert.
Jakiś miesiąc temu Zarząd Transportu Miejskiego poinformował o wyborze najkorzystniejszej oferty. Taką złożył Mobilis, uzyskując 100 punktów na 100 możliwych i oferując hybrydowe autobusy marki Volvo lub MAN.
Oferta EEC została wykluczona ze względu na nieprawidłowości w dokumentacji. Na etapie sprawdzania ofert została przekazana informacja bezpośrednio od jednostki, która wcześniej zamawiała usługi u przewoźnika, że umowa została wykonana w sposób nienależyty i została zerwana - Europa Express City ponadto wprowadziła ZTM w błąd, gdyż w dokumentacji zawarli informację, że żadna umowa nie została z firmą rozwiązana.
Do KIO wpłynęły dwa odwołania - złożone przez EEC i Michalczewskiego. Michalczewski zarzucił, że przegrał, ponieważ Mobilis zaoferował więcej rezerwowych autobusów. To odwołanie zostało jednak odrzucone. Drugie, dotyczące bezzasadnego wykluczenia Europy z przetargu zostało rozpatrzone pomyślnie.
Choć cena w tym przetargu stanowiła jedynie 60% kryterium ceny, różnica między ofertą EEC i innymi jest na tyle duża, że daje to dużą szansę na wygraną. Oznacza to, że liczba elektrycznych autobusów w Warszawie prawdopodobnie może wzrosnąć aż do 74 (za jakiś czas nawet 84 - po rozstrzygniętym przetargu na leasing kolejnych elektryków). Będzie to oznaczało, że polska stolica będzie w czołówce pod względem eksploatowanych elektrycznych autobusów.
Inne artykuły na ten temat: